Ann Lake ostatnio wprowadziła się do nowej miejscowości w Anglii wraz ze swoją córką Bunny. Gdy przyjeżdża do szkoły odebrać Bunny po pierwszym dniu nauki, okazuje się, że nikt nie posiada żadnej informacji o małej, która nigdzie nie jest zarejestrowana. Kiedy także policja nie potrafi znaleźć żadnego dowodu na istnienie dziewczynki, wszyscy zaczynają się zastanawiać, czy nie jest ona tylko wytworem wyobraźni Ann.

Alex, prawniczka, która porzuciła karierę, by zając się dzieckiem i psychoterapeuta Greg Wheelerowie są małżeństwem. Mieszkają w Nowym Jorku, gdzie wychowują swojego czteroletniego synka Jake'a. Chłopiec jest w pewnym sensie wyjątkowy i rodzice zdają sobie z tego sprawę. Akceptują jego zafascynowanie disnejowskimi księżniczkami i osobliwymi strojami dla małych dziewczynek. Niebawem będą musieli wysłać go do przedszkola, dlatego też szukają takiego, które spełniałoby ich wymagania.

Państwo Potworowie wyruszają w podróż na odległą wyspę, gdzie mam przyjść na świat kolejny członek rodziny. Mała Molly chce być najlepszą siostrą na świecie i dlatego robi dla brata maleńką czapeczkę. Niestety rodzice zapominają o prezencie, więc Molly postanawia sama wyruszyć na wyspę, aby dostarczyć na czas swój prezent dla braciszka.

Dwóch mężczyzn traci pracę w reklamie. Teraz nie potrafią zająć się własnymi pociechami. Kłopoty zaczynają się, gdy okazuje się, że trudno też znaleźć przedszkole "przyjazne" dla dziecka. Zniechęceni próbami rozwiązania problemu przez podrzucenie dzieciaka innym - postanawiają stworzyć konkurencję. I tu zaczynają się schody - udana akcja reklamowa o mało nie spaliła na panewce. Żadna mama nie chce powierzyć im swoich rozkapryszonych, ale też i zestresowanych dzieciaków. Po wielu zabawnych perypetiach ze swoimi podopiecznymi, udaje im się jednak nawiązać z nimi więź. Ze stada rozbrykanych brzdący tworzą wzorowe przedszkole. Na tyle wzorowe, że staje się solą w oku bardzo poważnego i szacownego przedszkola prowadzonego przez doświadczoną i bardzo ważną osobę - panią dyrektor. Zaczynają się intrygi, wizytacje z kuratorium i wojna podjazdowa...