Jesteśmy w regionie leżącym na pograniczu włosko-jugosłowiańskim. Druga wojna światowa dopiero niedawno się zakończyła, pozostawiając po sobie głód, biedę i brak perspektyw. Opadająca między krajami żelazna kurtyna skłania bardziej energicznych mieszkańców do ucieczki. W okolicy jednak wciąż jeszcze szumią kasztanowe lasy, słychać śpiew ptaków i szmer strumyków, czasem przejedzie kołatający się wóz. Bo ktoś tu mimo wszystko pozostał – chociażby sędziwy stolarz Mario, wspominający życie, w którym stracił wiele szans, by okazać miłość swoim bliskim. Albo opuszczona przez męża młoda Marta. Oboje opowiadają sobie nawzajem historie, będące jednocześnie kroniką tej magicznej, acz nieprzystępnej krainy.
David i Georgia, czyli dwoje rozwiedzionych rodziców, którzy nie mogą się wzajemnie znieść, jadą na Bali po tym, jak ich córka Lily ogłasza, że planuje poślubić miejscowego wyspiarza, którego właśnie poznała na wakacjach. Postanawiają odłożyć na bok dzielące ich różnice i współpracować, aby powstrzymać zaplanowany ślub, wierząc, że dzięki temu Lily nie popełni strasznego błędu podobnego do ich własnego. Jednak w miarę kolejnych dni na wyspie ich wzajemna niechęć do siebie oraz przekonanie do słuszności ich planów, się zmieniają.
Do męża umierającej kobiety zwraca się korporacja, która jest pionierem eksperymentalnego programu mającego na celu przedłużenie życia. Naukowcy proponują przeniesienie mózgu Amelii do nowego ciała...