Niepublikowany legendarny koncert Queen nareszcie, po 40-tu latach ujrzy światło dzienne! Niedziela 31 marca 1974 r. okazała się ważnym momentem w historii muzyki rockowej. Wschodząca wtedy gwiazda – zespół Queen - wystąpił w legendarnej londyńskiej sali koncertowej The Rainbow. Mimo, że Queen mieli już na swoim koncie pierwszy znaczący hit - "Seven Seas of Rhye", a ich drugi właśnie wydany album "Queen II" otrzymał znakomite recenzje, to dla wielu koncert w The Rainbow był postrzegany jako zbyt ambitne przedsięwzięcie. Londyńskie The Rainbow, obok Palladium w LA i Fillmore East w Nowym Jorku było uważane za najbardziej prestiżową salę koncertową. Występ w The Rainbow to Queen w najlepszej koncertowej odsłonie – żywioł, niespożyta energia i fantazja Freddiego i spółki, a także niebywała dbałość o wszystkie szczegóły związane z graniem na żywo. Teraz po 40-tu latach zachwycają tak samo, a może nawet bardziej niż wtedy.
Film opowiada o Jimie Morrisonie, liderze grupy The Doors. Akcja obejmuje ostatni okres życia legendarnego artysty - od momentu założenia zespołu, po śmierć w wieku 27 lat. Reżyser, zafascynowany mitami współczesnej amerykańskiej kultury, przedstawia swojego bohatera nie tylko jako wybitnego muzyka, ale również osobę egocentryczną, niszczącą swoich najbliższych. Wokalista, wiecznie odurzony alkoholem i narkotykami, ukazany jest jako człowiek zafascynowany śmiercią i dążący do autodestrukcji. Kreacja Jima Morrisona okazała się rolą życia dla Vala Kilmera. Podczas realizacji obrazu aktor sam wykonywał utwory nieżyjącego muzyka. Film, kreujący przygnębiającą wizję, umocnił tylko popularność artysty. Rzesze fanów Morrisona entuzjastycznie przyjęły opowieść o swoim idolu, który stał się jednym z symboli epoki dzieci-kwiatów.