Do prowincjonalnego miasteczka przybywa wędrowny hipnotyzer. Jego medium, somnambulik Cezar, jest główną atrakcją jarmarcznego show. Wkrótce w miasteczku zaczynają ginąć ludzie. Przyjaciel jednego z zamordowanych, Francis, odkrywa ponury sekret - hipnotyzer jest reinkarnacją morderczego doktora Caligari, który zabijał, posługując się medium. Sytuacja nie jest prosta, gdyż Francis trafia za Caligarim do zakładu psychiatrycznego.

"Wschód słońca" ma tę świetlistą prostotę konstrukcji, która dana jest bardzo niewielu filmom: troje zwykłych bohaterów, odwieczny dramat uczuć, jedność akcji. Bawiąca na wakacjach kobieta usiłuje nakłonić młodego farmera, by zgładził swoją żonę i zamieszkał z nią w mieście. Ten, poczciwy, ale dość słabego charakteru, ulega w końcu i zamierza dokonać zbrodni podczas przejażdżki łódką. Cofa się wszakoż w decydującym momencie. Żona, pojąwszy, co się miało stać, ucieka w przerażeniu.

Bohater (Emil Jannings) dosłownie żyje swą pracą portiera w eleganckim hotelu i z dumą obnosi zdobną liberię. Jednak wkrótce zauważony będzie jego zaawansowany wiek i postępujące zniedołężnienie. Zostaje pozbawiony dotychczasowej funkcji oraz należnego stroju i zmuszony do pracy w hotelowej toalecie. I wówczas przeżycia starego, zdegradowanego i poniżonego człowieka sięgają rangi prawdziwej tragedii.

Akcja filmu dzieje się we Francji, tuż po II wojnie światowej. Głównym bohaterem filmu jest osierocony chłopiec o imieniu Champion, którego wychowuje jego babka Madame Souza. Champion nie jest wesołym dzieckiem i dlatego Madame Souza robi wszystko, aby zobaczyć uśmiech na jego twarzy - kupuje mu telewizor, fortepian, zabawkowy pociąg i nawet psa, którego wspólnie nazwą Bruno. Nic jednak nie sprawia Championowi przyjemności. Pewnego dnia Madame Souza zauważywszy, że Champion wycina z gazet informacje o słynnych cyklistach, kupuje mu rower. Nie mogąc nadziwić się radości Championa, Madame Souza wspiera go w codziennych mozolnych treningach, nie zdaje sobie jednak sprawy, że zakup roweru na zawsze odmieni ich życie.

Rok 1938, trwa Wielki Kryzys. Trzech ludzi, których łączy miłość do koni i przegrane życie, poświęca się trenowaniu konia wyścigowego - tytułowego Seabiscuita - nieuważanego nigdy dotąd za kandydata na czempiona. Były milioner, a teraz bankrut - Charles Howard (Jeff Bridges), postarzały, cierpiący na postępujący artretyzm kowboj - Tom Smith (Chris Cooper) i dżokej, nie dość, że ciężki, to niewidzący na jedno oko – Johnny "Red" Pollard (Tobey Maguire). Mimo ogarniającego ich zwątpienia przezwyciężają słabości, dążąc do wspólnego celu. Tym celem jest nie tylko zwycięstwo w prestiżowych zawodach, ale także zachowanie szacunku dla samych siebie.

Trzy osoby żeglują bez celu, wspominając swoją przeszłość.

Młody Charley wraz z samotnym ojcem wyrusza do Portland w Oregonie, gdzie ma nadzieję zacząć nowe życie. Charlie trafia na lokalny tor wyścigowy, gdzie zajmuje się koniem. Wkrótce właściciel konia i jego doświadczona dżokejka stają się nową rodziną chłopaka.

Waren Stantin (Sidney Poitier) - agent FBI, porzuca znajome, miejskie ulice, aby w niegościnnych, górskich ostępach ścigać bezwzględnego zabójcę. Bezradny pośród dzikiej przyrody Stantin musi przyjąć pomoc doświadczonego tropiciela Jonatana Knoxa (Tom Berenger). Pościg staje się tym bardziej desperacki, gdy w ręce mordercy wpada dziewczyna Knoxa (Kirstie Alley) i staje się jego zakładniczką.