Film jest zapisem dziejów artystów nagrywających w wytwórni Chess Records. Opowiada o przemocy, seksie, różnicach rasowych, rock'n rollu i początkach bluesa na ulicach Chicago w latach 50. i 60. XX wieku. Młody polski imigrant Leonard Chess zatrudnia niezdyscyplinowanego, utalentowanego bluesmana Muddy'ego Watersa oraz impulsywnego Małego Waltera. W 1955 do wytwórni dołącza fenomenalny Chuck Berry, który budzi rock and rolla w sercach słuchaczy. Niedługo po nim, Etta James, kobieta z trudną przeszłością, dołącza do wytwórni Chess. Zafascynowani dźwiękiem dążą do sławy, kariery i szczęścia.

Z piasków pustyni niczym fatamorgana wyłania się autokar. Wysiadają z niego młodzi ludzie, którzy zakładają kostiumy, wyładowują rekwizyty i rozpoczynają próbę widowiska, które przygotowują - "Jesus Christ Superstar". Judasz jest pełen obaw i wątpliwości - nie wierzy, że Jezus jest Synem Bożym, uważa, że już wkrótce nie będzie w stanie zapanować nad tysiącami swoich wyznawców. Tymczasem Maria Magdalena również przeżywa rozterkę - nie jest pewna swoich uczuć do Jezusa. Na razie jednak układa go do snu i śpiewa mu słodką kołysankę...

Akcja filmu ma początek w roku 1975, kiedy to w RPA nasilają się dążenia murzyńskiej ludności do równouprawnienia. Główny bohater, mający sprecyzowane poglądy polityczne redaktor naczelny dziennika w prowincjonalnym miasteczku, Donald Woods, publikuje na łamach swej gazety artykuł potępiający działania Stevena Biko, lidera 'czarnej' społeczności, który właśnie założył szpital i szkołę dla swoich 'braci'. Woods, którego południowoafrykańskie korzenie sięgają piątego pokolenia wstecz, uważa się za liberała i żarliwego przeciwnika apartheidu. Jednak dopiero spotkanie z charyzmatycznym Biko, uświadamia mu jak bardzo się mylił, pochopnie wystawiając mu cenzurkę "czarnego rasisty". Dziennikarz powoli zaczyna angażować się w działalność Stevena, stając się jednocześnie jego najbliższym przyjacielem i pomocnikiem.

Opowieść inspirowana prawdziwą historią Tima "Rippera" Owensa, wokalisty grupy Judas Priest. Chris Cole mieszka z rodzicami, zajmuje się reperowaniem kserokopiarek, lecz przede wszystkim jest frontmanem grupy "Blood Pollution". Jego dziewczyna, Emily, wierzy, że talent mógłby go daleko zaprowadzić. Chris zamiast pisać własne utwory oddaje niemal nabożną cześć legendzie heavy metalu Bobby'emu Beersowi. Pewnego dnia niespodziewany telefon zmienia jego życie.

W 2056 roku epidemia niewydolności narządów zabija dziesiątki milionów ludzi, zagrażając przetrwaniu ludzkości. W miarę jak rośnie panika, naukowcy organizują masowe pozyskiwanie narządów, aby poradzić sobie z sytuacją kryzysową. Firma biotechnologiczna GeneCo oferuje przeszczepy nawet tym, którzy nie są wystarczająco bogaci, oferuje spłatę ratach. Ci, którzy nie płacą rat, muszą liczyć się z wizytą repo men, zawodowych zabójców , którzy odbiorą przeszczepione organy.