Fanny Price jest biedną dziewczyną, która mieszka u bogatego wujostwa. Na co dzień prowadzi dość bezbarwne życie, doskonale zdając sobie sprawę z faktu, że jej niski stan majątkowy praktycznie przekreśla normalną przyszłość. W jej świecie, nie liczy się przecież osobowość kobiety, ważne są tylko pieniądze i pozycja społeczna. Tak naprawdę jedyną szansą na ciekawą egzystencję jest znalezienie bogatego męża , ale na to Fanny praktycznie nie ma ci liczyć. Dopiero przyjaźń z dobrze usytuowanym kuzynem Edmundem, który przede wszystkim docenia w niej kobiecość, powoli uświadamia Fanny, że przecież jeszcze nie wszystko stracone. Oczywiście między ta parą rodzi się w końcu gorące uczucie, ale jak zwykle u Jane Austen, zanim dojdzie do szczęśliwego finału, czeka nas wiele zabawnych i smutnych perypetii.
Dla bohaterów taniec jest treścią życia. Choć tańczą dobrze, godzinami trenują przed zawodami organizowanymi przez australijską Federację Tańca Towarzyskiego. On - wytrawny tancerz, niemal pewny faworyt do mistrzowskiego tytułu, ona - niepozorna i cicha. Od starego Hiszpana uczą się wspaniałego paso doble, są niezwyciężeni. Pokonują wszystkie przeszkody, jakie stawiają im organizatorzy i konkurencyjne pary. Scott buntuje się podczas konkursu przeciwko sztywnym regułom narzucanym przez federację, zaczyna tańczyć wedle własnej choreografii.
Choć w swoim pełnometrażowym debiucie Maggie Betts przygląda się zmianom, które wstrząsnęły Kościołem katolickim po II soborze watykańskim, jej film nie stanowi lekcji historii. W Nowicjacie opowiada w gruncie rzeczy o zakochanych kobietach. Zakochanych w… Jezusie - tak jak nieśmiała nowicjuszka Cathleen (Margaret Qualley), którą wyjątkowo silna - jak to zwykle u nastolatek - miłość do Boga skłania do wstąpienia do klasztoru. Pomimo oporów nierozumiejącej jej religijnej fascynacji matki i rewolucji obyczajowej zachodzącej społeczeństwie Cathleen postanawia wkroczyć w świat zupełnie ignorujący upływ czasu. Pod okiem surowej matki przełożonej (Melissa Leo), za nic mającej plany papieża Jana XXIII, który dąży do unowocześnienia skostniałej instytucji, uczy się życia w związku z kimś, kto nigdy nie odpowiada na prośby. Opowieść o uczuciu, które wiele wymaga, ale często nie ofiaruje nic w zamian.
Andre Polonski, pianista wirtuoz i Marie-Claire Muller, przedsiębiorcza dyrektorka fabryki czekolady, biorą ślub w Lozannie. Pierwszą żoną Andre była Lisbeth, z którą miał syna Wilhelma. Po sześciu latach małżeństwa Lisbeth zginęła w wypadku samochodowym w Szwajcarii. Młoda pianistka Jeanne Pollet przygotowuje się do konkursu muzycznego, który ma odbyć się w Budapeszcie. Przypadkowo odkrywa, że nie jest córką ludzi, których przez całe życie uważała za swoich rodziców - na skutek szpitalnej pomyłki tuż po urodzeniu zajęła miejsce Wilhelma, który zamiast niej trafił do domu Polonskich. Zaintrygowana faktem, że może być córką sławnego Andre Polonskiego, postanawia odnaleźć prawdziwego ojca i pewnego dnia puka do drzwi jego domu... Wkrótce jej uwagę zaczyna zwracać dziwne zachowanie Marie-Claire. Nabiera podejrzeń, że kobieta systematycznie podtruwa swego męża i pasierba podając im środki odurzające w czekoladzie do picia. Czy tak jest w istocie?