W Lungau — najzimniejszym regionie Austrii, zwanym potocznie Małą Syberią — pośród bagien, torfowisk i jezior alpejskich rozgrywa się imponujący spektakl życia.

"Koyaanisqatsi" to słowo pochodzące z języka Indian Hopi, które oznacza "życie szalone, życie w pędzie, życie, które trzeba zmienić". W filmie nie pojawia się żaden komentarz, nie ma narratora. Bohaterem jest nasza planeta - Ziemia, którą twórcy, z pewną dozą przestrogi, ukazują zestawiając ze sobą obraz dzikiej przyrody i pędzącego, chaotycznego miasta.

Historia Timothy'ego Treadwella, który przez lata obserwował niedźwiedzie na Alasce. Swoją pasję przypłacił życiem.

Mikrokosmos to niezwykły film przedstawiający życie mieszkańców łąki: biedronek, ślimaków, pająków, pszczół, gąsienic i innych owadów. Nigdy dotąd nie byliśmy tak blisko ich radości, dramatów i uczuć. Dzięki technice towarzyszymy bohaterom filmu podczas narodzin, życia i śmierci. Nakręcony w ciągu trzech lat film zachwyca kolorami i ujęciami świata, który leży tuż u naszych stóp.

To miały być spokojne, choć pracowite wakacje - z dala od wielkomiejskich stresów, bez TV, na uroczej wyspie. Wymarzone miejsce, aby napisać doktorat i poświęcić więcej uwagi dzieciom. Lecz w jednostajnym szumie morza i wołaniu mew jest coś niepokojącego, biolog Ted Hocken (Brad Johnson) czuje to lepiej niż inni. Ale burmistrz letniskowego miasteczka (Richard K. Olsen) nie chce słyszeć ani o zagrożeniu, ani o wielkiej plamie ropy wokół wyspy. Tymczasem ptaków przybywa. Stają się coraz bardziej agresywne...