George Eastman (Montgomery Clift), by uciec przed biedą i surową pobożnością rodzinnego domu, przyjeżdża do bogatego wuja, Charlesa (Herbert Heyes), który oferuje mu pracę w fabryce. Przy okazji George odkrywa, że śliczna dziewczyna, którą widział w drodze do miasta, to jego daleka kuzynka, Angela Vickers (Elizabeth Taylor). George z zazdrością obserwuje wygodne, dostatnie życie, które wiodą Charles i Angela. Podziwia ich luksusowe auta i eleganckie stroje. Postanawia zrobić wszystko, aby dostać się do kręgów elity.
Młoda amerykańska dziedziczka staje się obiektem rywalizacji dwóch oszustów zarabiających na życie wyłudzaniem pieniędzy od zamożnych kobiet.
Parodiująca filmy o przygodach superagenta Jamesa Bonda komedia sensacyjna z nominowaną do Oscara Melissą McCarthy ("Druhny", "Gorący Towar"). Susan Cooper (McCarthy) jest skromnym i niedocenianym analitykiem pracującym dla CIA. Gdy działający w ukryciu agenci zostają zdekonspirowani, Susan musi porzucić wygodne biurko i wkroczyć do akcji. Jej zadaniem jest rozpracować szajkę handlarzy bronią i zapobiec światowemu kryzysowi. Brak doświadczenia nadrabia brawurą i nieszablonowymi metodami działania, które budzą grozę zarówno jej przeciwników, jak i przełożonych.
Joanna Stayton, rozkapryszona żona milionera, wypada z jachtu za burtę. Wyłowiona z wody przez kuter na śmieci, nie pamięta, kim jest. Wtedy do akcji wkracza stolarz, którego kiedyś zatrudniła i wyrzuciła bez zapłaty. Mężczyzna postanawia wyrównać rachunki. Podaje się za jej męża i oświadcza, że Joanna jest nie tylko jego żoną, ale i matką czwórki jego synów.
Film opowiada historię dwóch braci Stephena (Ruffalo) i młodszego Blooma (Brody), którzy całe życie spędzili na organizacji najróżniejszych przekrętów, oszustw i kantów. Powoli szykują się do porzucenia "profesji", ale przed nimi jeszcze ostatni skok. W tym celu angażują atrakcyjną Penelope (Weisz), która sporo namiesza w ich planie i życiu.
Ta parodia opowieści o Sherlocku Holmesie opowiada o tym, że inspektor Winship i dr Tart badają dziwną śmierć w prawdopodobnie nawiedzonej rezydencji, jednocześnie zajmując się piękną dziedziczką i oszalałymi pracownikami, którzy w niej mieszkają.
Nowy York, wiek XIX: nieśmiała panna, tyranizowana przez zamożnego ojca, spotyka urodziwego młodzieńca Morrisa Townsenda, chłopaka bez grosza przy duszy. Morris wyznaje miłość, dziewczyna mu wierzy. Ponieważ Katarzyna dziedziczy ogromny majątek ojciec jest nieufny - widzi w zalotniku łowcę posagu. Katarzyna musi podjąć decyzję, od której zależy jej przyszłość i szczęście.
Film bazuje na sztuce "Nie, nie Nanette". Doris Day gra Nanette bogatą dziedziczkę, która zakłada się ze swoim wujem o 25.000 dolarów, że w ciągu 48 godzin na każde pytanie odpowie "nie". Jeśli wygra będzie mogła zainwestować pieniądze w spektakl na Broadway'u, przygotowywany przez jej ukochanego. Oczywiście ona zagra w nim główną rolę. Nanette nie wie jednak, że jej wuj wpadł w tarapaty finansowe związane z krachem na giełdzie...
Dziedziczka ogromnej fortuny Doris Duke (Susan Sarandon), od najmłodszych lat przyzwyczajona do luksusu, wszystkich traktuje z góry. Jest wyniosłą, zepsutą egocentryczką, której bogactwo do reszty przewróciło w głowie. W przeszłości wielokrotnie oszukana przez mężczyzn, teraz samotna i chora, zaufaniem darzy jedynie swojego kamerdynera Bernarda Lafferty’ego (Ralph Fiennes), uzależnionego od alkoholu geja. Wraz z upływem czasu zaczyna ich łączyć coraz większa zażyłość, wręcz przyjaźń. Ale czy intencje Bernarda są na pewno szczere?
Mary Fiore (Jennifer Lopez) jest znakomitą specjalistką od planowania ślubów. Jej kariera wręcz rozkwita czego nie można powiedzieć o jej życiu uczuciowym. Po prostu Mary wciąż nie trafia na tego właściwego faceta. Dopiero gdy przystojny doktor Steve Edison (Matthew McConaughey) uratuje ją z dość komicznej opresji, w sercu Mary zacznie kiełkować uczucie i nadzieja na szczęście w miłości. Niestety z osobą Stevea wiąże się pewna niewygodna tajemnica. Gdy Mary ją odkryje, będzie musiała zawiesić na kołku swój zimny profesjonalizm i walczyć o względy Tego Jedynego. Steve bowiem na pewno powie "Tak" - tylko jeszcze nie wiadomo komu...