Niespełna 20-minutowy film, który stał się początkiem kina surrealistycznego. Obraz składa się z kilku luźnych scen, które nie pozostają ze sobą w żadnym konkretnym związku. Jedyną rzeczą, która je łączy jest chęć zaszokowania widza. Oglądamy zatem człowieka trzymającego na sznurku obciętą dłoń, zbliżenie rozcinanego brzytwą oka, czy dwa fortepiany, wewnątrz których znajdują się rozkładające ciała osłów.

Pewnej czarnej, głuchej nocy członkowie tajnego bractwa łowców potworów wychodzą z ukrycia, aby pożegnać swojego zmarłego przywódcę. Podczas osobliwej ceremonii pogrzebowej zebrani dowiadują się, że wezmą udział w śmiertelnej walce o potężny artefakt – w łowach, podczas których staną oko w oko z niebezpieczną bestią.