Gromit dostaje na urodziny maszynę do wyprowadzania go na spacery skonstruowaną przez jego pana - wynalazcę Wallace'a. W tym czasie w ich domu wynajmować pokój zaczyna pingwin i powoli zdobywa zaufanie Wallace'a. Gromit wyprowadza się, a maszyna - tytułowe "The wrog trousers" - przestaje spełniać funkcję, do której została stworzona... Tu zaczyna się zdrowa parodia kina akcji...

Wallace i Gromit (nie bez pomocy swoich wynalazków) pracują na wysokościach jako czyściciele okien. Tymczasem w okolicy grasuje przestępca porywający owce. Przez przypadek jedna z owiec, której udało się uciec swojemu oprawcy trafia do domu naszych bohaterów, zmuszając ich tym samym do konfrontacji z groźnym przestępcą, który nie cofnie się przed niczym

Gdy w domu Wallace'a i Gromita brakuje sera, Wallace postanawia udać się na wakacje tam, gdzie jest tego smakołyku pod dostatkiem. Ponieważ jak wiadomo księżyc zrobiony jest z sera, własnoręcznie - choć nie bez pomocy Gromita - konstruuje rakietę, by uzupełnić zapasy tego smakołyku.

Skipper, Kowalski, Rico i Szeregowy - pingwiny z nowojorskiego ZOO szykują się do świąt. Wszystko jest na miejscu, lodowa choinka, trzaskające na ekranie telewizora płomienie jako kominek, bożonarodzeniowe potrawy, no i cztery prezenty. Jednak dla Szeregowego nie wszystko jest ok. Wszyscy się bawią oprócz niedźwiedzia polarnego, Teda, który musi spędzać święta w pojedynkę. Prostoduszny Szeregowy postanawia wyruszyć do miasta i kupić prezent, jednak... to on zostaje kupiony. Skipper, Rico i Kowalski ruszają mu na pomoc. Zaczyna się Misja Świąteczna..

Młoda ucieka z domu, bo ma dość otaczającej ją rzeczywistości. Chudy to freak mieszkający w kamperze. Spotykają się na balustradzie i zaczynają wspólną podróż przez wyżarte kwaśnymi deszczami krajobrazy, wędrując jednocześnie przez kolejne stany świadomości. Zabranie do samochodu autostopowicza zmieni na zawsze ich już i tak skomplikowaną relację, a kolorowe wizje zmienią się w mroczny thriller.