Zrealizowany w ograniczającym ekranową przestrzeń formacie 1:33 "Początek" umiejętnie wykorzystuje napięcie między tym, co w kadrze, a tym, co poza nim – i chodzi tu zarówno o ludzkie, jak i boskie interwencje. Dea Kulumbegashvili umieściła akcję swojego debiutu w odizolowanej gruzińskiej wsi. Jego bohaterkę zamyka w czterech ścianach domu, w których kobietę dodatkowo ograniczają reguły życia religijnego, co potęguje wrażenie alienacji i obcości. Jakby tego było mało, Yana jest żoną lidera tutejszej wspólnoty Świadków Jehowy, odrzucanej i prześladowanej mniejszości (choć jej członkowie stąd pochodzą).

Elpida (Stella Fyrogeni) jest gospodynią domową w średnim wieku. Choć ma rodzinę, czuje się samotna, ponieważ despotyczny mąż jej nie szanuje, a córka wyjechała za granicę. Sfrustrowana i niezrozumiana kobieta nie ma pojęcia, jak przerwać monotonię własnego życia, dotychczas skupionego wokół najbliższych. Pewnego dnia wszystko jednak się zmienia, ponieważ w jej budynku rozpoczyna się remont, a jeden z robotników wzbudza jej głęboko skrywane pragnienia... Elpida zaczyna inaczej patrzeć na świat, który dotychczas wydawał jej się taki uporządkowany. Dopracowany portret psychologiczny kobiety zepchniętej na margines z powodu wieku.

Szesnastolatka, znudzona rówieśnikami, angażuje się w relację ze starszym od siebie mężczyzną.