Ten film ma w sobie coś z „Kartoteki” Tadeusza Różewicza. Tyle że to nie teatr. A łóżka są dwa. Te łóżka są najważniejszymi meblami w ciasnym mieszkanku na warszawskiej Ochocie. Ważny jest też stół. Dźwiga na sobie wszystko co najpotrzebniejsze. Właściwie pokój jest tak mały, że w zasięgu ręki znajduje się tu niemal wszystko co przez lata nagromadziło się na półkach i po kątach, znacząc kolejnymi warstwami upływ czasu. Bohaterowie filmu są skazani na leżenie. Syna unieruchomiły nakładające się na siebie schorzenia, które zdeformowały mu ciało i odebrały władzę w nogach. Ojca obezwładnił wylew krwi do mózgu. Ojciec i syn, z konieczności razem, żyją w fascynującej symbiozie. Z uporem i godnością walczą z fizycznymi ograniczeniami i słabością. Film ukazuje człowieczeństwo i siłę międzyludzkich więzi poddane bardzo ciężkiej próbie.
Do tej pory stali z boku. Nie występowali przed kamerami. Nie brali udziału w publicznej dyskusji. To właśnie w głównej mierze im został poświęcony film dokumentalny znanej dziennikarki Ewy Ewart. Pokazuje oblicze katastrofy smoleńskiej oczami rodzin ofiar. 10 kwietnia 2010 zapisał się w pamięci Polaków jako dzień narodowego dramatu. Ale dla bohaterów filmu to dzień ich największego dramatu osobistego. Wraz z parą prezydencką odeszli w szokujących okolicznościach ich najbliżsi. Dla większości czas upływający od smoleńskiej katastrofy nie przynosi ulgi. Ewa Ewart wraz z ekipą filmową towarzyszy rodzinom na różnych etapach ich zmagań z trudnymi emocjami. Film jest w trakcie realizacji i będzie zawierał sekwencje i zdjęcia, które nigdzie wcześniej nie zostały wykorzystane