"Matylda" to zarówno tytuł zabawnej komedii familijnej jak i imię głównej bohaterki. Rodzice małej Matyldy (Mara Wilson) nie zajmują się dziewczynką, ojciec to handlarz używanymi samochodami a matka cały dzień poświęca grze w bingo. Całe życie rodzinne kończy się i zaczyna na oglądaniu telewizji i jak twierdzi ojciec Matyldy (Danny DeVito): "Tego, co jest w książkach nauczysz się szybciej z telewizji". Dziewczynka nie podziela jego opinii, dlatego cale dnie spędza w czytelni. Z czasem odkrywa w sobie niezwykłe zdolności telekinetyczne. Przyczyna tego jest jej ojciec, kiedy bowiem bardzo ją rozzłości, dziewczynka jest w stanie przenosić przedmioty, otwierać i zamykać drzwi, a nawet sprawić by telewizor eksplodował.

XVII wiek, czas wielkich odkryć i podbojów kolonialnych. Grupa ochotników z Anglii pod wodzą przebiegłego gubernatora Ratcliffe'a rusza w podróż do Nowego Świata w celu zdobycia złota. Na miejscu okazuje się, że tereny te są zamieszkałe przez Indian. Córką wodza jest piękna i ciekawa świata Pocahontas. Jeden z członków wyprawy, John Smith, zakochuje się w niej. Dzięki Pocahontas poznaje piękno przyrody, którego nie znał do tej pory. Jednak czy ich miłość przetrwa to, że pochodzą z całkiem odmiennych, wrogich światów?

Jest to ekranizacja cieszącej się popularnością serii książek autorstwa Daniela Handlera. Na skutek tragicznego pożaru trójka nadzwyczajnie zdolnych i uroczych dzieci Baudelaire - Wioletka (Emily Browning), Klaus (Liam Aiken) i Słoneczko (Shelby oraz Kara Hoffman) - traci dom oraz oboje rodziców. Sieroty trafiają do odrażającego Hrabiego Olafa (Jim Carrey). Ten tylko czyha na fortunę Baudelairów, która ma przejść w ręce najstarszej córki po jej dojściu do pełnoletności. Dzieci rozpoczynają niebezpieczne i pełne niefortunnych zdarzeń życie, tak inne od tego, które wiodły przed pożarem w domu z rodzicami.

Mike i Sulley powracają na Uniwersytet Potworny, aby wraz ze swymi przyjaciółmi z bractwa zorganizować mega imprezę. Niestety nie wszystko przebiega zgodnie z planem. Na szczęście bohaterowie mają plan awaryjny...