Trzydziestoletni Pietro decyduje się zostawić za sobą życie dużego miasta i wyjechać w góry. Nie odnajduje się w swoim dotychczasowym, pełnym zgiełku życiu, chociaż sam nie potrafi określić czego mu brakuje. Prawdziwie wolny i szczęśliwy czuł się jedynie w dzikich Alpach, gdzie spędzał w dzieciństwie każde lato. Zaszczepiona w nim miłość do gór i odkrywania nowych ścieżek każe mu wyruszyć w świat, w którym nowe znajomości i stare przyjaźnie staną się ścieżką do odnalezienia siebie.

Architekt George Monroe (Kevin Kline) jest rozwiedzionym 50-latkiem, mieszkającym samotnie w ruderze, która przypomina raczej szopę niż dom. Niespodziewanie mężczyzna staje w obliczu faktów, które odmieniają jego dotychczasowe życie. Najpierw zostaje wyrzucony z pracy, a następnie dowiaduje się, że jest chory na raka i ma przed sobą niewiele czasu. Ta ekstremalna sytuacja mobilizuje George'a do działania, by nareszcie zrobić z życiem to, czego zawsze pragnął. Ludzie, o których prawie zapomniał: eks-żona Robin (Kristin Scott Thomas) oraz nastoletni i bardzo kłopotliwy syn Sam (Hayden Christensen) na nowo stają się dla niego najważniejsi. Postanawia zbudować dom swoich marzeń i zanim się zorientuje, zacznie także odbudowywać świat wokół siebie.

Lata sześćdziesiąte. Za ścianami domów zapomnianego przez Boga i ludzi osiedla, którego budowę przerwano w połowie, kryje się wiele ludzkich tajemnic. By je zgłębić, miejscowy listonosz nie tylko czyta cudze listy zanim je doręczy, ale także z upodobaniem podgląda sąsiadów. Idąc za jego przykładem, Thomas, dwunastoletni syn rzeźnika, zaczyna wtykać nos w sprawy dorosłych... Czarny humor van Warmerdama skłania krytyków do porównań z Jacques'em Tati, z którym łączą go surrealistyczne sytuacje, oraz z Akim Kaurismäkim, który wydobywa pokłady absurdu z przysłowiowej niekomunikatywności ludzi północy. Film rozpoczyna się jak satyra na pruderyjne małomiasteczkowe społeczeństwo, by przerodzić się w gorzką rodzinną komedię i zakończyć jak ponura baśń.

"Podróż czerwonego balonika" to piękny film tajwańskiego reżysera Hou Hsiao-hsien, mistrza filmowego tao. Obraz jest luźno inspirowany klasycznym filmem Alberta Lamorisse'a "Czerwony balonik" z 1956 roku. "Podróż czerwonego balonika" to nasycona współczesnymi realiami, obyczajowa, opowieść o matce (w tej roli rewelacyjna Juliette Binoche), jej siedmioletnim synku i tajwańskiej niani. To historia o tym, jak wielką rolę w ludzkim życiu spełnia fantazja i przyjaźń. Obie mają uzdrawiającą moc. Każda z filmowych postaci obcuje ze sztuką. Każda ma w sobie artystę. Suzanne zajmuje się teatrem lalek. Potrafi wlać życie w drewniane marionetki. Jej syn Simon uwielbia muzykę i uczy się gry na fortepianie. A niania pochodząca z Tajwanu ma zdolności reżyserskie. To ona animuje dla swojego wrażliwego podopiecznego historię o paryskiej podróży czerwonego balonika.