Najnowszy film J.A. Bayony to historia pełna wielkich emocji i ciekawych refleksji. 10-letni Connor zmaga się z niezwykle trudną dla siebie sytuacją. Nie potrafi pogodzić się z nieuleczalną chorobą mamy. W tej sytuacji Connor zyskuje niezwykłego sprzymierzeńca – jest nim drzewo ze snów, które przychodzi do niego zawsze siedem minut po północy. Istota za pośrednictwem niezwykłych, magicznych opowieści wciąga Connora w świat, gdzie znaleźć można odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. (opis dystrybutora)

J.D. Vance (Gabriel Basso), były marine z południowego Ohio, a obecnie student Szkoły Prawa Uniwersytetu Yale, jest blisko zdobycia wymarzonej pracy, gdy kryzys rodzinny zmusza go do powrotu w rodzinne strony, o których starał się zapomnieć. J.D. musi zacząć na nowo układać sobie relacje ze swoją niełatwą appalaską rodziną, w tym z uzależnioną matką Bev (Amy Adams). Wspominając swoją babkę Mamaw (Glenn Close), twardą i inteligentną kobietę, która go wychowała, J.D. zaczyna akceptować niezatarty wpływ rodziny na jego własną ścieżkę życiową.

Opowieść o dwójce ludzi, którzy u kresu życiowej drogi odkrywają, że nigdy nie jest za późno na miłość oraz realizację marzeń. Elsa (Shirley MacLaine) przez sześćdziesiąt lat śniła o wielkim uczuciu zwieńczonym chwilą, jak ta przedstawiona w filmie Federico Felliniego pt. "Słodkie życie". Fred (Christopher Plummer) natomiast to dobroduszny mężczyzna uważający, że zrobił już w życiu wszystko, co do niego należało. Po stracie żony czuje się zagubiony, dlatego córka decyduje się przenieść go do mniejszego mieszkania. Ojciec poznaje tam Elsę, która wkracza w jego życie z siłą huraganu i uczy na nowo czerpać radość z życia.

Ta przesiąknięta realizmem magicznym opowieść zaczyna się nad rzeką w Chile od smutnej, dziwacznej piosenki o tęsknocie. Jej słowa płyną tak jak rzeka, są niepokojące, pełne melancholii. Na brzegu w męczarniach umierają ryby, przyroda w okolicy wydaje swoje ostatnie tchnienie. I to tu, na początku niezwykłego filmu "Krowa, która wyśpiewała przyszłość" odrodzi się Magdalena - kobieta, która dekady wcześniej utopiła się w wodach tej samej rzeki, wraz ze swoim motocyklem. Wraca do życia, znów oddycha. Dlaczego? Nie wie. Czuje tylko, że musi pojechać do domu, do swojej rodziny: męża, którego od jej śmierci dręczy poczucie winy, dorosłej już córki, która wciąż ma do matki pretensje, że ta odeszła, walczącej o akceptację swojej seksualności wnuczki. Jak zareagują, gdy ją zobaczą? I dlaczego w tym filmie krowy tak pięknie śpiewają?