Był jednym z czołowych niemieckich ekspertów od inwestycji, potrafiącym zarobić nawet kilka milionów euro dziennie. A dziś siedzi na najwyższym piętrze pustego budynku banku w centrum Frankfurtu, patrząc na rozpościerającą się z okna panoramę ze szkła i stali. I opowiada. O swoim życiu oraz pracy, której oddać się musiał w całości. W długich monologach i szczerych wywiadach, równie fascynujących, jak i przerażających, dzieli się wiedzą na temat megalomańskiego i paralelicznego świata finansjery, w którym liczą się nie ludzie, lecz zyski, a iluzje stanowią najsilniejszą rynkową walutę.

Michael Moore z przenikliwością, pasją i odwagą patrzy w oczy nieszczęściu dotykającemu jego rodaków. Pyta, jaką cenę Ameryka płaci za miłość do kapitalizmu, który kiedyś wydawał się niewinny. Dziś "amerykański sen" staje się koszmarem. Ten osobisty film Moore'a, jego opus magnum, dedykowany jest zwykłym ludziom, globalnemu kryzysowi i wpływowi korporacji na życie obywateli. Moore twierdzi, że kapitalizm to zło, które musimy wyeliminować i zastąpić systemem dobrym dla wszystkich. Reżyser pokazuje niebezpieczeństwa relacji świata finansów i polityki, zachęty do kupowania domów na kredyt, manipulacje korporacji, które doprowadziły do kryzysu i bezrobocia.