Film sensacyjny, którego największą atrakcją jest udział Brandona Lee. Grany przez niego agent specjalny otrzymuje kolejne niebezpieczne zadanie. Ma on dotrzeć do więzionego przez lewicowych Latynosów profesora Browna (Ernest Borgnine) - wybitnego fachowca w dziedzinie broni laserowej. Amerykanie obawiają się, że komuniści mogą wykorzystać jego wiedzę do przejęcia władzy w swoim kraju.

Po wyjściu z więzienia Nicky, wraz ze swoim przyjacielem Jimmym, odnajduje swoją córkę Elizę. Młodą kobietę związaną z uzależnionym od narkotyków Bogdanem, która okradła własną matkę. Nicky i Jimmy, wbrew ich woli, zabierają zakochanych na nocną przejażdżkę po leśnej drodze gdzieś w Karpatach, podczas której dochodzi do wypadku. Nie ma wśród nich ofiar śmiertelnych, ale samochód nie nadaje się do jazdy, a oni znajdują się na kompletnym pustkowiu. W pobliżu stoi jednak opuszczona nieruchomość, niegdysiejszy hotel, w którym postanawiają się schronić. Wkrótce odkrywają, że nie są w nim sami, że w budynku osiadła grupa kanibali, która urządza sobie tutaj polowania na ludzi.

Tematyka tzw. filmów "ostatniego tchnienia" już od dawna inspiruje filmowców, zarówno tych niszowych jak i rzemieślników kina mainstreamowego. Wystarczy wspomnieć takie głośne obrazy, jak "Snuff" z 1976 roku, "Guinea Pig 2: Flowers of flesh and blood" czy, z nowszych, trylogię "August Underground". W głównym nurcie pojawiły się zaś takie dzieła, jak choćby "Osiem milimetrów" z Nicolasem Cage oraz "Tesis" Alejandro Amenábara. Jak widać idea podziemia zajmującego się rozpowszechnianiem zarejestrowanych prawdziwych mordów działa niezwykle stymulująco. Fabuła jest tu nieskomplikowana, można by wręcz powiedzieć: szczątkowa. Główną bohaterką jest dziewczyna, która pragnie stworzyć reportaż na temat filmów "ostatniego tchnienia". W tym celu powoli zaczyna zagłębiać się w tę mroczną i - jak się okaże - niebezpieczną tematykę. Tak oto sposób największy koszmar, jaki mogłaby sobie wyśnić stanie się jej udziałem.