Termin "hipernormalizacja" został wymyślony przez rosyjskiego profesora antropologii w odniesieniu do paradoksalnej sytuacji - wszyscy w ZSRR wiedzieli, że ustrój upada, ale nikt nie mógł wyobrazić sobie alternatywy dla ówczesnego porządku. Dlatego politycy i obywatele byli zmuszeni do utrzymywania pozorów funkcjonującego społeczeństwa. W swoim filmie Adam Curtis stara się pokazać, w jaki sposób nastały obecne czasy zagubienia i niepewności, gdy ludzie u władzy są sparaliżowani i nie mają pojęcia, co robić dalej. Gdy na świecie dochodzi do zdarzeń, zdawałoby się, kompletnie poza kontrolą, od Donalda Trumpa i Brexitu, przez wojnę w Syrii i niekończący się kryzys migracyjny, po losowe ataki bombowe. Twórca tłumaczy nie tylko dlaczego dochodzi do tych zdarzeń, ale również to, dlaczego nie jesteśmy w stanie ich zrozumieć. Film ukazuje, jak całe społeczeństwa Zachodu uciekają w uproszczoną i często fałszywą wizję świata.

Michael Moore z przenikliwością, pasją i odwagą patrzy w oczy nieszczęściu dotykającemu jego rodaków. Pyta, jaką cenę Ameryka płaci za miłość do kapitalizmu, który kiedyś wydawał się niewinny. Dziś "amerykański sen" staje się koszmarem. Ten osobisty film Moore'a, jego opus magnum, dedykowany jest zwykłym ludziom, globalnemu kryzysowi i wpływowi korporacji na życie obywateli. Moore twierdzi, że kapitalizm to zło, które musimy wyeliminować i zastąpić systemem dobrym dla wszystkich. Reżyser pokazuje niebezpieczeństwa relacji świata finansów i polityki, zachęty do kupowania domów na kredyt, manipulacje korporacji, które doprowadziły do kryzysu i bezrobocia.