Amina mieszka na rozpalonych słońcem przedmieściach stolicy Czadu, Ndżameny, gdzie samotnie wychowuje piętnastoletnią Marię. Każdy dzień jest walką o to, by los córki był lepszy od tego, który stał się udziałem jej matki, ciężko pracującej na kruchą stabilizację. Ale jeden dzień i jedna wiadomość wystarczą, by świat bohaterek runął jak domek z kart. Słowo „lingui” oznacza w Czadzie „więź” – ze wspólnotą, z najbliższymi. Relację, z której wynika wzajemna troska i odpowiedzialność. Film Harouna z niezwykłą empatią portretuje solidarność rodzącą się pomiędzy bohaterkami zmuszonymi walczyć o swoją godność.
Muzułmańscy buntownicy zabijają indyjskiego maharadżę. Jego pięcioletni syn w przyszłości ma zostać politycznym i duchowym przywódcą kilkuset tysięcy Hindusów. Teraz następca tronu jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Brytyjski baron, kapitan Scott, ma przewieźć chłopca w bezpieczne miejsce. Sformowana pośpiesznie eskorta rusza przez ogarnięty wojenną pożogą kraj do Kalapuru. Ani kapitan Scott, ani młody książę nie podejrzewają, że jeden z towarzyszy podróży jest dla nich zagrożeniem.
Czystki etniczne, rabunki, gwałty na ludności cywilnej. To codzienność krwawego konfliktu, jaki wybucha na Bałkanach na początku lat 90. ubiegłego wieku. Danijel i Ajla poznają się tuż przed wojną. Ich pierwszy wspólny taniec przerywa wybuch bomby. Do kolejnego spotkania dochodzi w rok później. On jest teraz żołnierzem walczącym po stronie Serbów, a ona więźniarką w obozie dla Bośniaków. Jest między nimi gorące uczucie, jest namiętność - ale czy w brutalnych, nieludzkich czasach, kiedy priorytetem jest przeżycie, wartości takie jak miłość, lojalność i dobro mają jakiekolwiek szanse?