Głównym bohaterem American Beauty i narratorem zarazem jest 42-letni Lester Burnham. Oto facet, który po dwudziestu latach letargu budzi się do prawdziwego życia. Impulsem do zmian staje się koleżanka córki, w typie lolitki, rozbudzająca jego zmysły. Pod jej wpływem przewartościowuje swoje życie – ćwiczy i powraca do formy fizycznej, rzuca pracę, staje się szczery i bezkompromisowy. Powraca do marzeń z młodości, które okazują się złudzeniami, bo czy palenie trawki, jeżdżenie sportowym wozem, albo beztroska „Mc-praca” uczyni go wolnym i młodym? (opis dystrybutora)

Studentka informatyki Zoey nie wierzy w żadną romantyczną miłość, twierdząc, że to wytwór kapitalizmu. Dlatego sama tworzy aplikację dopasowującą do siebie na podstawie zgodności danych. Na jednym z wykładów jest pod olbrzymim wrażeniem nieznajomego prezentującego identyczne poglądy, co i ona, ale chłopak znika szybciej, niż się pojawił. Za to cały czas kręci się wokół niej przystojniak Zack i całkiem przypadkowo doznaje wstrząśnienia mózgu, co sprawia, że traci pamięć i w szpitalu bierze ją za swoją dziewczynę! Początkowo Zoey nie zaprzecza, ale kiedy będący pod jej urokiem rodzice zapraszają ją na kolację, nie odmawia im i traktuje to jako okazję do wyjawienia prawdy. Ale wtedy zjawia się on! Miles, który oczarował ją podczas wykładu...

Podczas pobytu na letnim obozie, dwie nastolatki konkurują ze sobą, która pierwsza straci dziewictwo.

Społeczeństwo narzuca kobietom nieosiągalne ideały urody. W obliczu tego faktu 14-letnia Paula (Lucía Castro) nie potrafi zaakceptować swojego ciała. Uważa, że jest za gruba. Lęk powoduje u niej dużą samotność. Nie znając lepszych sposobów na osiągnięcie samoakceptacji, Paula sięga po coraz to drastyczniejsze środki na drodze do odchudzenia. W rezultacie zapada na anoreksję i bulimię. W internecie natrafia na społeczność, w której znajduje sporo zrozumienia.