Rok 1940. Pięcioletnia Paulette w trakcie nalotu na Paryż traci wszystkich swoich bliskich. Trafia do wiejskiej rodziny, gdzie zaprzyjaźnia się z synem gospodarzy - jedenastoletnim Michelem. Z nim odprawia osobliwe rytuały, tytułowe zakazane zabawy, polegające na grzebaniu zwierząt i wieńczeniu mogił kradzionymi zewsząd krzyżami. Inspiracją przedsięwzięcia jest podsłuchana rozmowa wieśniaków, twierdzących, że ofiar nalotu było tak wiele, iż zabrakło trumien i zabitych wrzucono do dołu jak psy. Kiedy konspirację odkrywają dorośli, wybucha skandal.

Pułkownik von Waldheim (Paul Scofield) chce wywieźć z Paryża współczesne obrazy, które naziści określają mianem "zdegenerowanych", zanim siły aliantów wyzwolą Paryż. Jest w stanie przekonać swoich przełożonych, aby ci dali mu pociąg. Labiche (Burt Lancaster), francuski urzędnik kolei zostaje poproszony przez kierownictwo muzeum o zatrzymanie pociągu, lecz nie chce on ryzykować życia swoich ludzi dla sztuki. Ale kiedy jego stary znajomy Boule (Michel Simon) zostaje zastrzelony przez Niemców, którzy oskarżyli go o sabotaż, zaczyna pracować przeciwko Niemcom i próbuje opóźnić odjazd pociągu do momentu przybycia aliantów.

Akcja filmu toczy się we francuskiej miejscowości Montauban w 1944 roku. Julien Dandieu (Philippe Noiret) jest chirurgiem w lokalnym szpitalu. Wystraszony niemiecką armią obejmującą Montauban prosi przyjaciela Francois (Jean Bouise), kierowcę jego żony (Romy Schneider) i córki (Catherine Delaporte), aby zawiózł je do krajowej wioski, gdzie Julien ma stary pałacyk.

Podczas ceremonii nadania tytułu kardynała, Stephen Fermoyle (Tom Tyron) wspomina długą drogę zawodową, którą przebył do tego czasu. Poznajemy więc młodego księdza, który właśnie kończy seminarium w Rzymie jako jeden z najlepszych studentów i wraca do rodzinnego Bostonu, gdzie po raz pierwszy poznaje trud posługi kapłańskiej. Zesłanie do najbiedniejszej parafii w stanie, zwątpienie w sens posłannictwa, walka z hierarchią kościelną i segregacją rasową, czy w końcu nieszczęśliwa miłość młodej Anny Marii (Romy Schneider) odbijają się we wspomnieniach tytułowego kardynała.