W centrum tej widowiskowej jak na 1926 r. opowieść, stoi kolejarz, wciągnięty w wir wojennych wydarzeń. Keaton zagrał maszynistę, który nie został wcielony do armii, bo potrzebny jest na kolei. I tu uwaga, „generał” to lokomotywa, a nie główny bohater. Pociąg Johnnie’ego Graya zostaje porwany, a on rzuca się w pogoń. Nie wie, że w jednym z wagonów jest jego narzeczona, Annabelle. Ma niewiele czasu, by ocalić dwie miłości swego życia – dziewczynę i lokomotywę.

Rok 1898, ludzi ogarnęła gorączka złota, każdy, kto może, ściąga do Klondike. Na Alaskę przybywa również Charlie. W czasie burzy śnieżnej chroni się w napotkanej chacie i przy tej okazji poznaje dwóch ludzi znanych w całej okolicy: dobrego "Wielkiego" Jima i złego "Czarnego" Larsena. Odcięci przez nawałnicę i śniegi, przeżywają tam ciężkie chwile, gdy zaczyna im brakować żywności. Zdesperowany Larsen wyrusza w końcu na poszukiwanie jedzenia, a oszalały z głodu Jim omal nie zostaje kanibalem.

Grupa naukowców udaje się na Księżyc. Po wylądowaniu tamtejsi mieszkańcy biorą ich do niewoli.

Latający koń, który ma być sprzedany arabskiemu władcy, zabiera księcia Achmeda w siną dal, powodując gniew władcy.

Trzy osoby żeglują bez celu, wspominając swoją przeszłość.

Rollo (Buster Keaton) postanawia poślubić słodką Betsy (Kathryn McGuire) i popłynąć z nią w rejs do Honolulu. Dziewczyna odrzuca jego oświadczyny. Zrozpaczony Rollo decyduje się popłynąć sam. W wyniku zbiegu okoliczności oboje znajdują się na pokładzie "Nawigatora". Statek z parą nieszczęśników dryfuje po morzu. Rollo i Betsy dopływają w końcu do brzegów wyspy zamieszkałej przez... ludożerców.