Młody król Anglii Henryk V (Kenneth Branagh), w młodości beztroski i apolityczny, za cichą namową duchownych zaczyna domagać się wątpliwych praw do korony i królestwa francuskiego. Doprowadza tym samym do rozpoczęcia okrutnej i ciężkiej wojny z Francją, w trakcie której król musi się zmagać z topniejącym morale swych oddziałów i własnymi wątpliwościami. Kulminacja następuje w czasie krwawej bitwy pod Agincourt, gdzie Anglia, mimo braku przewagi liczebnej, wygrywa bitwę. Za pokój król Francji (Paul Scofield) zobowiązuje się wydać swoją córkę za Henryka V.
To historia pewnego przedsiębiorcy, który zakochuje się w aktorce, która przyjaźni się z kelnerką, która zakochuje się z ochroniarzu, który pracuje z kierowcą, który wozi dekoratorkę wnętrz, która jest żoną owego przedsiębiorcy... Lista powiązań między tymi postaciami jest dużo dłuższa i skomplikowana. Przy czym każda z osób pochodzi z zupełnie innego świata i, zdawałoby się, zupełnie do siebie nie pasują. Przedsiębiorca jest, powiedzmy sobie szczerze, burakiem, wraz z rozwojem akcji odkrywającym nieznane sobie dotąd światy. Zagrożona bezrobociem aktorka na równi przeżywa swe artystyczne wzloty i upadki, co 40. rok życia i rozpaczliwą tęsknotę za macierzyństwem. Kelnerka "romansuje jak facet" i handluje na lewo marihuaną. Ochroniarz jest byłym policjantem, służbistą i legalistą. Kierowca jest łagodnym idiotą. Dekoratorka wnętrz pozbawioną gustu i znacznie mniej łagodną idiotką.