"Człowiek, który zabił Liberty Valance'a" to obok "Dyliżansu" jeden z najwybitniejszych westernów w historii gatunku, którego synonimem stało się nazwisko Johna Forda. Ford zebrał na planie wspaniałych aktorów. Jimmy Stewart gra tu szlachetnego i naiwnego prawnika z wielkiego miasta, który postanawia stawić czoła bandycie Liberty Valance'owi terroryzującemu miasteczko na Pograniczu. Największą gwiazdą filmu jest jednak John Wayne, prawy kowboj i mistrz w posługiwaniu się bronią. Idealistycznego prawnika i twardego ranczera połączy nie tylko wspólny cel pozbycia się Valance'a, ale też i miłość do jednej kobiety.

Will Anderson, właściciel pokaźnego stada bydła pędzi je na umówione miejsce sprzedaży. Jednakże jego ludzie nagle pozostawiają zostać poszukiwaczami złota. Jeśli Anderson nie doprowadzi bydła na umówiony czas, straci prawie cały majątek. Postanawia więc nająć kilku chłopców, aby pomogli mu w tym zajęciu. Pod jego okiem, chłopcy uczą się męskiego zawodu, ale zarówno oni jak i on nie zdają sobie sprawy, że podąża za nimi gang złodziei bydła.

Rocklin zmierza na ranczo w Santa Ynez, gdzie został zatrudniony przez Red Cardell. Po drodze dowiaduje się, że właściciel zostaje zabity, a ranczo odziedziczyły piękna Clara Cardeple i jej nerwowa ciotka Miss Martin. Rocklin odmawia pracy dla kobiet i zaczyna szukać pracy na innych ranczach. Tymczasem lokalni urzędnicy, przy wsparciu szeryfa i bandytów, próbują przejąć ranczo nieżyjącego już Red Cardell, twierdząc, że Clara i panna Martin nie mają prawa do posiadłości. Rocklin staje po stronie kobiet jednocześnie dowiaduje się, że jest prawowitym spadkobiercą zmarłego.

Jest rok 1890. Roy Bean przyjeżdża do Vinegaroon, niewielkiego miasteczka w Teksasie zamieszkałego w dużej mierze przez przestępców. Bohater, który jest poszukiwany za gwałt i rabunki, spodziewa się tu znaleźć uznanie i schronienie. Niestety, zostaje obrabowany i niemal zmasakrowany. Opatrzony przez meksykańską dziewczynę wraca do zdrowia i postanawia zemścić się na opryszkach, którzy go pobili. Po krwawym odwecie i pochowaniu ofiar z pomocą wędrownego księdza LaSalle, Bean mianuje się sędzią i obiecuje zaprowadzić w mieście prawo i porządek.

Rodzina Kasi Ballou jest zastraszana przez kolej. Kiedy jej ojciec zostaje zabity przez wynajętego przez kolej opryszka, Kasia postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. W ramach zemsty wynajmuje słynnego rewolwerowca Shelleena. Nie wie jednak, że w chwili obecnej, ma on także sławę największego pijaka na dzikim zachodzie ...

Tym razem dwójka naszych bohaterów ląduje w mieścinie Wagon Gap, gdzie wplątują się w morderstwo. By uniknąć stryczka, będą musieli zaopiekować się rodziną zamordowanego

Henry Moon (Jack Nicholson), złodziej koni skazany na powieszenie, zostaje uratowany, gdy Julia Tate (Mary Steenburgen) zgadza się go poślubić. Moon podąża z nią na jej ranczo, planując uciec przy najbliższej okazji. Panna Tate naciska jednak, żeby obiecał porzucić przestępczą drogę, co uratuje mu życie. Chce, aby zaczął pracować na ranczu. Nie do końca przekonany Henry zostaje. Udaje mu się wydobyć wiele złota, na które czyha już jego dawna banda.

Rok 1840. Traperzy wraz z rządem wypierają Siouxów z ich ziem. Tymczasem w Anglii Lord John Morgan (Richard Harris), zwany także Koniem, czuje ogromną chęć powrócenia na łono natury, do Indian. Kiedy wraca i widzi co się dzieje, podnosi swoje plemię na duchu i szykuje ich do akcji mającej obronić ich ziemię ...

Ameryka Północna, lata 1875-76, w rejonie Black Hills w Górach Skalistych poszukiwacze złota odkrywają złoża tego kruszcu. Tereny te jednak są zamieszkane przez Indian Dakota, co dla poszukiwaczy jest przeszkodą we wzbogaceniu się. Jeśli chcą to złoto zdobyć muszą się pozbyć prawowitych właścicieli tych ziem. Prym wśród gnębicieli Indian wiedzie niejaki Bludgeon i jego banda, który nie cofnie się przed żadną nikczemnością, byleby tylko dorwać się do złotonośnych działek. Indianie z okolicznych plemion zwołują naradę, na której to postanawiają się przeciwstawić białym najeźdźcom i pod wodzą Drapieżnego Sokoła (Gojko Mitić) stawić im czoło w walce...