Idą Święta, a to w życiu każdej pani domu jak wiadomo szczególny czas. Złe mamuśki dawno jednak zrzuciły kajdany perfekcyjnej pani domu i mogłyby się tym świątecznym czasem cieszyć z drinkiem w ręce, gdyby nie fakt, że zbliżają się jeźdźcy Apokalipsy czyli ich szacowne mamusie: strażniczki rodzinnych tradycji, konserwatywne jak dąb Bartek i surowe jak treser dzikich zwierząt. Czy naszym wyzwolonym mamuśkom uda się przekabacić własne rodzicielki i przeciągnąć je na weselszą stronę mocy? Święta to czas cudów!

Nafas jest dziennikarką, która urodziła się w Afganistanie, ale jeszcze jako dziecko wyjechała z rodzicami z kraju i zamieszkała w Kanadzie. Jej siostra nie miała tyle szczęścia. Jako dziecko straciła nogi w wyniku eksplozji miny i pozostała w Afganistanie. Wiele lat później Nafas otrzymuje list od swojej siostry, w którym pisze ona, iż zamierza popełnić samobójstwo. Dziennikarka postanawia więc wrócić do opanowanego przez Talibów Afganistanu i powstrzymać siostrę przed dokonaniem samobójstwa.

Rodzina spędza Święto Dziękczynienia w starym, rozpadającym się domu na Manhattanie. Gdy zapada mrok, napięcia pomiędzy jej członkami narastają.

Pod wpływem mutagennych substancji skazany na śmierć więzień staje się śniegowym bałwanem i zaczyna mordować mieszkańców miasteczka Snowmonton.