Billy Hope (Jake Gyllenhaal) ciężką pracą osiągnął wszystko, czego można oczekiwać od życia. Ma piękną i kochającą żonę (Rachel McAdams), uroczą córkę i wielkie osiągnięcia na ringu. Choć wydaje się to niemożliwe, w ciągu jednego dnia traci wszystko. Billy sięga dna, a jedynym sposobem, by się od niego odbić, jest rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Wsparcie znajduje na sali treningowej prowadzonej przez emerytowanego pięściarza i trenera najtwardszych bokserów amatorów (Forest Whitaker). Dzięki jego wsparciu, Billy rozpoczyna największą walkę swojego życia, która ma przynieść mu odkupienie i zwrócić zaufanie bliskich. Najważniejsze stracie odbędzie się jednak poza ringiem.
Moore to były brytyjski bokser, którego za młodu koleje losu zawiodły do Tajlandii, gdzie brał udział w amatorskich walkach, popadając jednocześnie w coraz większe uzależnienie od narkotyków. W efekcie, osadzony w lokalnym więzieniu, miał do wyboru poddanie się i czekanie na śmierć albo walkę o szacunek współwięźniów, a w dalszej kolejności o wolność. Trudności w komunikacji, związane z brakiem znajomości języka, stopniowo pokonywał na ringu podczas treningów boksu tajskiego. Początkowo wyśmiewany i wytykany palcami, swoją zawziętością oraz sumiennością zapracował na to, by zostać zaakceptowany - będąc na początku swojej długiej, pełnej wybojów drogi do odkupienia.
Salamo Arouch (Willem Dafoe), grecki Żyd z Salonik, w 1943 roku wraz ojcem i bratem trafia do obozu koncentracyjnego w Auschwitz Birkenau. Szybko okazuje się, że szansą na przeżycie są jego umiejętności bokserskie - przed wojną był bowiem mistrzem Bałkanów w wadze średniej. Znudzeni oficerowie SS, wzorem rzymskich cezarów, zmuszają go do pojedynków, w których przegrana oznacza śmierć. Zwycięstwo jest nagradzane z kolei dodatkową porcją jedzenia.